środa, 9 grudnia 2020

Kod kreatywności - recenzja

 Czy fan sztuki wizualnej znajdzie coś dla siebie w książce "Kod kreatywności" autorstwa Marcusa du Sautoy? Przede wszystkim jest to książka zastanawiająca się nad kreatywnością sztucznej inteligencji.

Autor książki jest przede wszystkim matematykiem, obawiającym się, że sztuczna inteligencja odbierze mu pracę i muzykiem z zamiłowania. Widać to wyraźnie w treści książki, bo rozdziały poświęcone matematyce i muzyce wyróżniają się bardziej dogłębnym opisem. Nie zmienia to jednak faktu, że czytanie rozdziałów skupiających się na sztuce wizualnej było interesujące i wniosło coś nowego do mojego postrzegania twórczości. Osoba, skupiająca się do tej pory tylko na jej powierzchowności może dzięki tej lekturze zastanowić się nad jej strukturą. Spodobał mi się jeden cytat porównujący pracę malarza i matematyka:

Matematyk, podobnie jak malarz bądź poeta, to twórca modeli. Jeżeli jego wzorce są trwalsze, to dlatego, że składają się z idei. [...] Wzorce będące dziełem matematyka, podobnie jak wzorce malarza lub poety, muszą być piękne; idee, tak jak barwy czy słowa, muszą pasować do siebie w harmonijny sposób. Piękno jest pierwszym sprawdzianem: na świecie nie ma miejsca dla brzydkiej matematyki.

I to nie jedyny cytat z tej książki, którym chciałabym się z Tobą podzielić, ale zostawię je sobie na inne okazje.

Jednym z miłych zaskoczeń, było poruszenie przez autora tematu flow. Słowo to często pojawia się w temacie twórczości artystycznej i jak do tej pory nie zastanawiałam się nad jego znaczeniem, "rozumiałam" je bardziej intuicyjnie (chociaż ostatecznie wcale nie rozumiałam). Okazało się jednak, że można je dobrze zdefiniować jako stan, który się pojawia podczas wykonywania wymagającego zadania, przez osobę z wysoko rozwiniętymi umiejętnościami. Wynika z tego, że jeżeli jest się na początku nauki jakiejś umiejętności, pogoń za mitycznym flow jest skazana na porażkę. Autor także przedstawił wykres, z którego można sobie wyczytać jakich emocji można się spodziewać w zależności od stosunku poziomu naszych umiejętności, do stopnia trudności zadania.

 

 Pod koniec możemy poznać rozważania, na temat tego, czym właściwie jest ludzka kreatywność i czy nieżyjąca maszyna może ostatecznie ją osiągnąć. Czy ludzie, żyjący z kreatywności mogą się obawiać zastąpienia przez AI?

Jestem bardzo zadowolona z lektury, bo uwielbiam pozycję opisujące sztukę lub kreatywność z punktu widzenia osób zajmującymi się innymi dziedzinami. Na sztuce wizualnej skupiają się dwa rozdziały z szesnastu, więc jeżeli nie czujesz zainteresowania samą AI, to możesz pominąć tę pozycję. Chociaż nawet jeżeli nie masz zainteresowań w tematach ścisłych, to książka ta jest napisana na tyle lekkim językiem, że może okazać się dla Ciebie interesująca i kto wie... może dostrzeżesz większy sens w poznawaniu jeżyka matematyki, nawet jeżeli w czasach szkolnych wydawał Ci się on zbędny.