Jako, że moje doświadczenie w tym temacie jest jednodniowe, odsyłam do świetnej czteroodcinkowej serii filmików FORCE Drawing with Mike Mattesi. Autor filmów opisuje jak manipulować linią ciała, by w rysunkach widoczne było większe napięcie. W sposobie jego rysowania znaczenie przede wszystkim ma ruch, który świetnie oddaje pewnie wygięta linia. Zapoznanie się z filozofią Pana Mattensi z całą pewnością zmieniło moje podejście do rysowania. Teraz z ochotą biorę gruby pastel olejny i blok A3, włączam wspominaną już we wcześniejszych wpisach stronę Posemaniacs i relaksuje się starając uwiecznić ruch widziany na sześćdziesięcio sekundowych ilustracjach. Tak prezentuje się jedna z zarysowanych kartek:
W tym wypadku pozwoliłam sobie na komfort nietrzymania proporcji, bo priorytetem było uchwycenie ruchu. W przyszłości zobaczymy, czy te ćwiczenia do czegoś się przydały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz