wtorek, 18 lutego 2014

Dlaczego pozy na moich rysunkach są takie sztywne?

Zdecydowanie muszę jeszcze dużo pracować nad dynamiką moich prac. Na dynamikę danej pracy może się składać wiele elementów, jednak nie wszystko naraz, dzisiaj na tapetę wrzucam dynamikę pozy postaci. Moim błędem w rysowaniu póz było zaczynanie od rysowania pudełkowych postaci (chodzi o szkicowanie, które sprowadza postać do pudełkowych żeber i bioder, stawy przedstawia jako kule połączone ze sobą kreskami oznaczającymi kończyny). Sam ten sposób rysowania nie jest zły, jednak gdy chodzi o rysowanie z wyobraźni, powinniśmy zacząć od czegoś, co pozwoli nam rysować bardziej luźne pozy, odwzorowujące rzeczywiste/ciekawsze ruchy. Dopiero po ustaleniu dynamiki starać się określić, jak rozmieścić pudełka, dzięki którym łatwiej będzie rozmieścić światłocień i ewentualnie poprawić niedociągnięcia w perspektywie.

Jako, że moje doświadczenie w tym temacie jest jednodniowe, odsyłam do świetnej czteroodcinkowej serii filmików FORCE Drawing with Mike Mattesi. Autor filmów opisuje jak manipulować linią ciała, by w rysunkach widoczne było większe napięcie. W sposobie jego rysowania znaczenie przede wszystkim ma ruch, który świetnie oddaje pewnie wygięta linia. Zapoznanie się z filozofią Pana Mattensi z całą pewnością zmieniło moje podejście do rysowania. Teraz z ochotą biorę gruby pastel olejny i blok A3, włączam wspominaną już we wcześniejszych wpisach stronę Posemaniacs i relaksuje się starając uwiecznić ruch widziany na sześćdziesięcio sekundowych ilustracjach. Tak prezentuje się jedna z zarysowanych kartek:
W tym wypadku pozwoliłam sobie na komfort nietrzymania proporcji, bo priorytetem było uchwycenie ruchu. W przyszłości zobaczymy, czy te ćwiczenia do czegoś się przydały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz