Grzybień który zniknął z poprzedniej pracy w końcu pojawił się w nowej kompozycji.
Pierwotnie miało być więcej ryb, raków, żab, roślin i owadów. Ogólną kompozycję też widziałam inaczej. Ta obecna zdecydowanie lepiej pasuje do miniaturowej przestrzeni narzuconej przez mój notes. Możliwe, że kiedyś wrócę do tego jeziorowego tematu, ale to już w większym formacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz